wtorek, 18 stycznia 2011

Poświątecznie

Trochę późno jak na wpis o tematyce świątecznej, ale co tam :) W końcu w naszych domach są jeszcze choinki a w kościołach i nie tylko rozbrzmiewają kolędy, więc czuję się rozgrzeszona.
W tym roku w moim domu zagościła niewielka, ale prawdziwa choinka. Nie grzeszyła swoją zieloną urodą, ale jak stwierdziła moja córka - kto ją weźmie taką biedulkę jak nie my? Więc to my ją "zaadoptowałyśmy" :)
W strojnej sukience wygląda tak: (a wiosną jak dobrze pójdzie zamieszka w ogrodzie moich rodziców).
Wróćmy więc myślami do minionych świąt. Po raz pierwszy w życiu spędziłam je poza rodzinnym domem. Całe życie, także po opuszczeniu rodzinnego gniazda, te szczególne dni spędzałam z rodzicami. W tym roku stało się inaczej. Zostałam zaproszona do Babci mojego przyjaciela mieszkającej nad morzem.
Tak szczególnemu zaproszeniu nie wypadało odmówić. Tak więc wyruszyłam w długą podróż przez Polskę, aby spędzić te dni w towarzystwie znajomych. Było bardzo miło, wesoło, ciepło i... rodzinnie. Daleko od domu poczułam się jakbym była wśród swoich. Moim Gospodarzom chyba z nami też było dobrze, bo usłyszałam komentarz, iż te święta były lepsze niż można było sobie wymarzyć.
Myślę, że to właśnie jest magia Bożego Narodzenia. Ludzie ludziom stają się bliscy.
Szkoda, że ten stan ducha który budzą w nas święta nie trwa cały rok. Chociaż tak naprawdę to wszystko zależy od nas samych i od naszego stosunku do innych.
Kilka dni temu byłam na wspaniałym koncercie kolęd i pastorałek zespołu Agapetos.
To oni przypomnieli mi słowa Matki Teresy z Kalkuty, które niech pozostaną w nas na resztę roku i niechaj odbiją się echem w naszych sercach:
"...Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego ręce, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy milkniesz, aby wysłuchać, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei "więźniom", tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, jest Boże Narodzenie. Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez Ciebie, zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie...”.

1 komentarz:

  1. Zobaczyłam i usłyszałam dwie piosenki tego zespołu - podobały mi się .Mądre słowa , dobra muzyka i świetne wykonanie . A święta nad morzem ? Jak w takim towarzystwie , to na pewno były udane . Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń