Za oknem od rana deszcz i ciemne chmury. Na dworze zimno. Niechybnie czeka nas kolejny dzień spędzony w pokoju. Musi nam za całą rozrywkę wystarczyć telewizor, książka i smartfon. Chyba zaczynam powoli tęsknić za domem. Za domem i jego wesołą mieszkanką moją suczką - Simonką. Z braku w dniu dzisiejszym ciekawych wydarzeń opowiem Wam trochę o moim psiaku. Może tym ukoję tęsknotę za nią. Simonka jest pełnokrwistym rasowym wielorasowcem czyli kundlem. Jej pochodzenie jest bliżej nieznane. Nasze drogi skrzyżowały się w schronisku dla zwierząt. Wystarczyło jedno spojrzenie w oczy i już wiedziałyśmy, że dalej przez życie pójdziemy razem. Już od 4 lat mieszkamy sobie razem i dobrze nam z tym.
Oto Simonka w swoim ulubionym
miejscu tzw. punkcie obserwacyjnym na parapecie okna.
Uwielbia się bawić niekoniecznie standardowymi zabawkami dla czworonogów. Kawałek szmatki to świetna zabawka.
Czasami podczas zabawy zamienia się w warczącego "potwora".
Innym zaś razem staje się wrażliwym melomanem.
Odpoczywa zazwyczaj w dziwnych pozach.
Oto Simonka w swoim ulubionym
miejscu tzw. punkcie obserwacyjnym na parapecie okna.
Uwielbia się bawić niekoniecznie standardowymi zabawkami dla czworonogów. Kawałek szmatki to świetna zabawka.
Czasami podczas zabawy zamienia się w warczącego "potwora".
Innym zaś razem staje się wrażliwym melomanem.
Odpoczywa zazwyczaj w dziwnych pozach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz