wtorek, 27 września 2011

Kiedy nadchodzi miłość.

„Czasem prawdziwa miłość ujawnia się dopiero wtedy, gdy nie wszystko do końca się rozumie”.
To słowa Janusza Leona Wiśniewskiego (naukowca i pisarza, autora „Samotności w sieci”) Skłoniły mnie one do refleksji nad tym uczuciem. Nie chcę dywagować nad tym czym jest miłość bo jednoznacznej definicji nikt jeszcze nie wymyślił. Przytoczę tu jeszcze jeden cytat tym razem są to słowa Stephenie Meyer (autorki cyklu „Zmierzch”)
„Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwie trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma”.

Zdaje się, że w rzeczywistości tak jest. Czasami to uczucie spada na nas nieoczekiwanie, w takim momencie życia w którym najmniej się tego spodziewamy. Chcecie przykładu? Bardzo proszę. Mój znajomy, człowiek ponad 50 letni tzw wieczny kawaler stracił już nadzieję, że kiedyś uda mu się jak to się mówi ułożyć sobie życie. Miał pracę, swoje pasje, wokół rodziców, rodzeństwo ze swoimi rodzinami, ale nie miał tej najbliższej osoby z którą mógłby dzielić radości i troski. Zupełnie przypadkowo nawiązał internetową korespondencję z młodszą od siebie o 10 lat kobietą. Okazało się, że mieszkają bardzo niedaleko siebie. Wirtualna znajomość przeszła w realną i w niedługim czasie zrodziło się między nimi płomienne uczucie. Teraz planują wspólną przyszłość, marzą o dziecku. Z całego serca trzymam za nich kciuki i życzę im wielu wspólnych lat. Jak widzicie nigdy nie wiadomo kiedy spotka nas miłość. Dlaczego spotkali się tak późno ktoś zapyta. Nie znam na to pytanie odpowiedzi. Może gdyby spotkali się w innym momencie swojego życia wcale nie zwróciliby na siebie uwagi. Może musieli przeżyć osobno swoje życie, aby teraz móc docenić to co mają.
Czasami miłość spotyka nas w niezbyt sprzyjających takiemu uczuciu okolicznościach. Oto kolejny przykład. Młody ok 35 letni mężczyzna niespodziewanie zostaje wdowcem. Żona umiera rodząc ich trzecie dziecko. Zostaje sam z trójką małych dzieci. Teraz najważniejsze dla niego jest zapewnienie właściwej opieki maluchom. Nie w głowie mu miłość a raczej w głowie, ale tylko ta do dzieci. Dzielnie walczy starając się zastąpić im matkę. Mija kilka miesięcy. W jego pracy pojawia się nowa pracownica. Nie zwrócił na nią nawet specjalnej uwagi. Kiedyś podwozi ją wracając z pracy. Zaczynają rozmawiać i nawiązuje się między nimi nić zrozumienia. Okazuje się, że ona także niedawno straciła męża w wypadku i została sama z nastoletnią córeczką. Te wspólne przeżycia bardzo ich do siebie zbliżają. Zaczynają się spotykać i rodzi się między nimi uczucie. Ich dzieci też odnalazły wspólny język. Środowisko w którym żyją dość negatywnie podeszło do tej znajomości. Znajomi byli wręcz oburzeni tym, że nie minął jeszcze nawet rok od śmierci żony, a on już spotyka się z kimś innym.
Czy jest kiedyś odpowiedni czas na miłość? Kiedy jesteśmy na nią gotowi i na nią czekamy to nie nadchodzi. A czasami tak jak w tym przypadku spada na nas w „nieodpowiednim momencie”. Tylko czy do końca jest to nieodpowiedni moment? Przecież właśnie teraz tym małym dzieciom potrzebna jest matka, a temu ojcu wsparcie mądrej kobiety. Czy jeżeli teraz on odrzuci tą miłość ze względu na to co wypada a co nie, to spotka jeszcze kiedyś kobietę która pokocha jego i trójkę jego dzieci?
Ja sobie myślę, że nie powinni rezygnować z tego uczucia. Nie powinni poddawać się presji środowiska. Osobiście będę im po cichu kibicowała, aby wytrwali w swojej miłość dla szczęścia swojego i swoich dzieci.

Jak widać potwierdzają się słowa o tym, że nie zawsze rozumiemy dlaczego spotyka nas miłość. Czy jest to sprawa przypadku czy przeznaczenia? Istotne jest to aby dane nam było w życiu choć jeden raz doświadczyć tego uczucia. Nie ważne kiedy ono nadejdzie, ważne abyśmy wtedy byli gotowi je przyjąć i przeżyć najlepiej jak potrafimy.

Na koniec mała dedykacja muzyczna dla wszystkich tych którzy byli, są i będą zakochani.

1 komentarz:

  1. O takiej miłości pięknie się czyta . Powiało optymizmem . Ale tak na ucho powiem ,że w jesieni życia też chciałoby się doświadczyć tego uczucia . Bo miłość jest dla wszystkich bez względu na wiek . A piosenka - super .
    Aromatyczna

    OdpowiedzUsuń