niedziela, 11 września 2011

Żegnaj Kołobrzegu

Wszystko co dobre kiedyś musi się skończyć. Tak też nasz urlop dobiegł końca. Od jutra powrót do codziennych obowiązków. Tymczasem siedzimy już w pociągu i ruszamy w podróż powrotną. Ten wyjazd był podróżą rodzinno-wypoczynkową. Odpocząć nam się udało. Pospędzać trochę czasu z rodziną narzeczonego, aby lepiej się poznać też nam się udało. Jedyne co nam się nie udało to pokorzystać z letnich uroków morza. Jechaliśmy z nastawieniem, że jeszcze uda nam się zażyć morskich kąpieli i trochę więcej poplażować. Wyjazd okazał się już bardziej wyjazdem jesiennym, co przecież też ma swoje uroki. Za ten udany wypoczynek chciałabym podziękować przede wszystkim mojemu Milkowi. Dziękuję Kochanie za piękne chwile, romantyczny nastrój i wakacyjne atrakcje. Kolejne wyrazy podziękowania należą się Krysi i Panu Heniowi za gościnność i rodziną atmosferę. Zaś szczególne podziękowania kieruję do Babci Jadzi za uśmiech, dobre słowo i przypomnienie mi jak to wspaniale jest mieć Babcię. Wakacje się kończą, ale moje ciepłe myśli na długo jeszcze pozostaną w Kołobrzegu. Do spotkania znowu. Mam nadzieję, że niebawem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz